Translate

czwartek, 26 marca 2015

Weryfikator MLM czyli 10 rzeczy, o których Twój upline/sponsor Ci nie powie.

Kilka miesięcy przymierzałem się do tego tematu.

Ponieważ jednak moje podsumowanie może zaoszczędzić wielu osobom straty czasu, pieniędzy i poczucia frustracji, dlatego postanowiłem podzielić się moimi spostrzeżeniami, analizą i wnioskami.

Temat dotyczy wyboru właściwej firmy do współpracy w branży DS/MLM. Mogłeś spotkać się z różnymi określeniami: współpraca biznesowa, franczyza osobista, pasywny dochód, marketing rekomendacji, prokonsumencki, sieciowy, szansa czy klub biznesowy lub po prostu MLM.

Oczywiście każdy ma swój rozum i sam podejmuje decyzję oraz ponosi konsekwencje. Tylko po co kolejny raz Polak ma być mądry po szkodzie, jak może być mądry jeszcze przed?

Ten artykuł to wynik około 3 lat doświadczeń, obserwacji, rozmów oraz szerokiej analizy ponad 30 propozycji dostępnych na rynku polskim. Nazw żadnych firm nie wymienię, ale są one bardzo różne pod względem legalności, długości istnienia, produktów/usług i planów wynagradzania.

Czytając ten artykuł możesz być w jednej z 5 sytuacji:

- Trafiłeś tu przypadkiem i być może nie wiesz czym dokładnie jest MLM.
- Poszukujesz źródła dodatkowego dochodu czy pomysłu na biznes. Chcesz dorobić do pensji lub zmienić dotychczasowy styl życia.
- Działałeś jakiś czas w jakiejś firmie i "nie udało Ci się".
- Rozpocząłeś niedawno i szukasz pomysłów na swoje działania.
- Współpracujesz już dosyć długo, ale efekty nie są dla Ciebie zadowalające.
A może jest jeszcze inaczej.

Jeżeli już jesteś zaangażowany w jakiś projekt, to najważniejsze, abyś rzetelnie "przeszedł" przez poniższe punkty. Nie próbuj na siłę szukać argumentów na rzecz firmy, z którą współpracujesz. Rozumiem, że podjąłeś kiedyś decyzję i ciężko przyznać, że być może była przypadkowa. Rozumiem, że podoba Ci się produkt. Rozumiem, że któryś z liderów prowadzi super szkolenia. Rozumiem, że każdy chwali swoje. Jeżeli jednak chcesz naprawdę skorzystać z poniższej treści, to zachowaj obiektywizm i otwartość na fakty. Większość firm MLM ma grono swoich wyznawców, którzy wychwalają swoją firmę bez względu na fakty, które pokazują coś zupełnie odwrotnego. Jest też sporo manipulacji ze strony "góry". Przypomina to czasami zauroczenie miłosne, podczas którego idealizujemy partnera i widzimy same plusy. 

Przede wszystkim ze względu na specyfikę branży, najczęściej totalnym przypadkiem jest to z jaką firmą współpracujesz. Po prostu ktoś kiedyś zaprosił Cię za spotkanie, wysłał link do jakiegoś materiału lub najpierw zainteresował jakimś produktem. Ta przypadkowość powoduje, że masz stosunkowo niewielkie szanse, aby współpracować z firmą, która da Ci rzeczywiście duże możliwości rozwoju biznesowego. Aby wybrać rozważnie lub zmodyfikować już podjętą decyzję, sprawdź firmę pod kątem poniższych 10 kryteriów. Nie da Ci to 100 % pewności na oszałamiający sukces, ale zwiększy Twoje szanse wielokrotnie, zaoszczędzi czasu czy błędnych inwestycji (Inwestycja to nie tylko pieniądze. To również czas. Może nawet bardziej czas).

1) Czy to na pewno jest firma MLM?

Część firm są po prostu piramidami finansowymi, podszywającymi się pod MLM. W internecie zwłaszcza w mediach społecznościowych jest masę mocno podejrzanych szans na szybki zysk.
Definicję MLM, piramidy finansowej i podstawowe różnice znajdziesz w google czy wikipedii.

Przede wszystkim zwróć uwagę:
- Czy firma ma tak naprawdę jakiś produkt/usługę? Nie daj się nabrać, że produktem/usługą jest rabat albo jakieś nagranie video/mp3.
- Czy jesteś w stanie zweryfikować legalność istnienia firmy, siedzibę, założyciela itp.?
- Czy bez problemu możesz otrzymać pełny plan wynagradzania (zazwyczaj kilkanaście stron w pdf) i wynika z niego, że osoba w strukturze pod Tobą może zarobić więcej od Ciebie?
- Czy jest wymagana do otrzymywania prowizji od struktury współpracowników tzw. aktywność? Jest to minimalny zakup przeważnie raz w miesiącu. 

Oczywiste? Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile osób daje się nabrać na piramidy finansowe. Co więcej. Uparcie twierdzą, że to legalny biznes MLM.
Warto pamiętać o odpowiedzialności. W zależności od roli w piramidzie finansowej może to być zagrożone karą pozbawienia wolności od 6 m-cy do 8 lat i/lub grzywny do 5 milionów złotych.
Ignorantia iuris nocet (Nieznajomość prawa szkodzi, nie chroni przed brakiem odpowiedzialności)

2) Etap rozwoju firmy.

Nie za wcześnie, nie za późno.
Stabilny sukces osiąga 0,25-1 % firm w branży MLM, więc odradzam propozycje typu: startuje nowa firma, rejestruj się, będziesz jednym z pierwszych. Chyba, że firma osiągnęła już coś na innych rynkach.
Z drugiej strony odradzam firmy, które działają już na danym rynku kilkanaście i więcej lat. Wtedy prawie każdy już wie o firmie, był zapraszany, zna jej produkty i współpracowników. Nie twierdzę, że nie da się nic osiągnąć, ale będzie to dużo trudniejsze.

3) Czy firma działa zgodnie z trendami rynku?

Aktualnie są trzy podstawowe trendy: nowe technologie, edukacja osobista i wellness (wszystko co jest związane ze zdrowiem, lepszym wyglądem, profilaktyką, suplementacją).

4) Dotychczasowe osiągnięcia, aktualna sytuacja i prognozy.

Specjalnie te 3 parametry zawarłem w jednym punkcie.
Przeważnie dana firma koncentruje przekaz informacji tylko na jednym z tych trzech aspektów.
Dopiero wszystkie trzy parametry właściwie weryfikują firmę.
Większość informacji powinno się dać zweryfikować (wyróżnienia, nagrody, rankingi, tendencje itp.).
Zwróć uwagę czy dana firma podaje osiągnięcia również z ostatniego okresu, czy tylko sprzed kilku lat.
Spróbuj dowiedzieć się jaka jest rzeczywiście kondycja finansowa firmy. Może w tym pomagać zwrócenie uwagi na obroty na różnych rynkach w różnych latach. Czy firma się rozwija, nastąpiła stagnacja, czy też recesja?
W jednej z firm zarzucono mnie wieloma argumentami w tej kwestii. Przy dokładnej analizie google okazało się, że firma w innych krajach ma sporo pozwów sądowych oraz 150 MLN $ długu.
Część firm jest bardzo łatwo zweryfikować pod kątem kondycji finansowej, bo są notowane na giełdzie. W pozostałych przypadkach firmy często podają wybiórczo tylko wygodne dla siebie dane (z danego roku i/lub w danej kategorii).

5) Właściwy produkt/usługa.

Przede wszystkim najlepiej, aby produkt był:
- Zużywalny. Wtedy po skończeniu się/zużyciu współpracownik lub klient dokona kolejnego zakupu. Przecież to klucz do pasywnych dochodów.
- Opatentowany. Wtedy masz pewność, że oryginał jest tylko jeden i przez określoną ilość lat nie powstanie masa firm z podobnym produktem. To nie powinno być coś co możesz kupić po prostu w sklepie. Czasami zamiast/dodatkowo mogą to być certyfikaty, badania naukowe czy polecenia znanych osób.
- Wyjątkowy. Produktów zwykłych jest cała masa, więc sam określ co dla Ciebie oznacza wyjątkowy. Czy bardziej unikalny czy bardziej poprawiający byt innym? A może 2 w 1? Tylko niektóre firmy mają odwagę pokazać porównania laboratoryjne różnych produktów różnych firm.
- Zgodny z trendami. Wtedy masz pewność, że będzie coraz większe zapotrzebowanie na te produkty.
Warto zwrócić uwagę czy firma ma swoją fabrykę i laboratoria. To daje pełną kontrolę nad jakością i składem. Część firm spełnia ten warunek, część skupuje półprodukty i tylko miesza je samodzielnie, a część kupuje gotowy produkt.

6) Czy oprócz pieniędzy i produktu firma oferuje coś więcej?

To dosyć szeroki temat. W skrócie to aspekty takie jak społeczność, motywacja, rozwój osobisty, realizacja marzeń, pomaganie innym. Statystycznie około 20-30 % firm to fajne społeczności, z atmosferą motywującą do samorozwoju, realizacji marzeń i pomagania innym. Zwróć też uwagę na niebezpieczeństwo "przerozwojowania". Są firmy, które będą Cię szkolić bez względu na to czy zarabiasz. Pomyśl czy stać Cię na kolejne miesiące, a nawet lata "przygotowań", zwłaszcza jeżeli przy rejestracji byłeś zapewniany o dużych możliwościach biznesowych?

7) Czy szkolenia, warsztaty i webinary otwierają Cię na ludzi i biznes?

Teoretycznie szkolenia, warsztaty i webinary w MLM są po to, abyś odnalazł swoją motywację, drogę i cel, poznał skuteczne sposoby działania. Po prostu rozwijał się w wielu obszarach znajomości produktu, biznesowej postawy i pracy nad sobą.
Zwróć jednak uwagę czy liderzy przypadkiem w międzyczasie nie dodają "wrzutek" typu "nie szukaj bardziej zielonej trawy". Wystarczy zadać sobie pytanie. Czy jest dla Ciebie wiarygodne zapewnienie kogoś, kto zarabia od kilku do kilkuset tysięcy złotych miesięcznie, że ta właśnie firma jest wyjątkową szansą biznesową, wręcz najlepszą na rynku? Jeżeli tak rzeczywiście jest, to po co wmawiać, aby współpracownicy nie szukali bardziej zielonej trawy? A może z obawy, że znajdą i dana osoba/firma utraci część współpracowników i znaczną część dochodu?
Czy przypadkiem nie jest tak, że lider/współpracownik jest chwalony tylko w trakcie współpracy, a jak zrezygnuje czy zmieni firmę, to automatycznie staje się słabeuszem, zdrajcą, wrogiem, albo nagle okazał się nieetyczny?
Podsumowując czy firma rozwija Cię w kierunku fana MLM-u, rozwoju osobistego i pasywnych dochodów, czy też tworzy fanatyków jedynie słusznej firmy?

8) Rodzaj planu marketingowego/wynagradzania. 

Jego wybór decyduje czy za tę samą pracę zarobisz grosze czy konkretne pieniądze. Rodzaj planu decyduje też czy wspiera współpracę i pomaganie, czy raczej konkurencję.

a) Unilevel z odcięciem na określonym poziomie w głębokości. Najczęściej jest to od 3 do 7 poziomów. Są dwa rodzaje. Jeden oparty na budowaniu w głębokości wypłaca coraz wyższy % prowizji na kolejnym poziomie w głębokości. Drugi oparty na budowaniu w szerokość wypłaca najwyższe % prowizji od osób bezpośrednio zasponsorowanych, a potem coraz mniej w głębokości. W tych planach dużo zależy od szczegółowych zapisów i zasad. Może być to albo bardzo słaby plan, albo nawet jeden z korzystniejszych.

b) Matrycowy. Możesz zarejestrować bezpośrednio "pod siebie" określoną liczbę osób (2-3-4), a potem robisz ten sam układ poziom niżej. Jak zapełnisz kompletnie drugi poziom, dopiero możesz zarejestrować kogoś na trzecim. System podejrzanie piramidalny i potwierdzający stereotyp piramidy finansowej oraz to, że zarabiają tylko Ci na górze.

c) Różnicowy (schodkowy). Zarabiasz z różnicy pomiędzy Twoim poziomem/procentem, a Twojego współpracownika.

d) Binarny. Oparty w zasadzie na dwóch strukturach (zespołach, nogach, odnogach). Prawej i lewej. Jedna tzw. sponsorska, a druga wewnętrzna (osobista). System płacący 1-15 % (z reguły około 8-10 %) od obrotu słabszego w danym okresie (tydzień, miesiąc) zespołu. Na pierwszy rzut oka wydaje się to najlepszy plan, ale jeżeli nie ma innych premii obrotowych, to bardzo ciężko będzie Ci zarabiać godne pieniądze tylko od słabszej struktury. Wtedy tak naprawdę zarabiają nieliczni. Zarobki większości nie pokrywają nawet zakupów osobistych. Po prostu większość "buduje bagażnik punktów" na mocniejszej nodze, żyjąc nadzieją wyrównania słabszej. 

e) Hybrydowy. Inteligentne połączenie różnych planów i "dodatków".
Nie da się jednoznacznie stwierdzić tylko po rodzaju planu, który z 4 podstawowych jest najkorzystniejszy.
Po pierwsze dlatego, że dużo zależy od pozostałych wymogów i zasad wynagradzania.
Po drugie coraz więcej firm stosuje właśnie plany hybrydowe, które zawierają zasady więcej niż jednego planu i często kilka istotnych "dodatków". Często właśnie te dodatkowe elementy w połączeniu z porównaniem argumentów z poniższych punktów 9 i 10 mogą dać bardziej jednoznaczną wskazówkę na co się zdecydować.
Ciekawym dodatkiem w kilku firmach jest 100 % wynagrodzeń premii obrotowych od wszystkich bezpośrednio zaproszonych współpracowników. 
Są też firmy, które od pewnego poziomu obrotowego płacą premie również od mocniejszej punktowo nogi. 
Są też firmy, które umożliwiają działanie od początku na trzech centrach biznesowych, co średnio podwaja możliwości biznesowe. 
Te 3 elementy znacząco i wielokrotnie podnoszą atrakcyjność planu binarnego. 
Śmiem twierdzić, że plan binarny z tymi 3 dodatkowymi możliwościami, daje największe szanse powodzenia i godnych zarobków w realnym czasie. Po prostu jest korzystniejszy i sprawiedliwszy. Powoduje też, że stosunkowo dużo więcej osób zarabia lub przynajmniej już nie płaci za produkty.

9) Szczegółowe zapisy planu marketingowego/wynagradzania.

To temat rzeka zwłaszcza, że większość dystrybutorów rejestruje się znając tylko w niewielkiej części szczegóły planu. Często nawet osoby współpracujące kilka miesięcy tak naprawdę nie znają szczegółów. Czasami dlatego, że plan jest napisany zawiłym językiem. Czasami dlatego, że nie chce się przeczytać kilkunastu stron najważniejszego dokumentu w MLM.

Jest kilka podstawowych aspektów, na które trzeba szczególnie zwrócić uwagę:
- Pakiety startowe. Rozstrzał jest ogromny. Od 5 do 100 000 zł. Czy jest to głównie zakup produktów/usługi czy wpłata tak naprawdę nie wiadomo za co? Czy kwoty te są realnie osiągalne dla Ciebie i Twoich znajomych? Nie powinny być to kwoty za małe, bo przecież wynagrodzenie jest % od obrotu. Nie powinny być też zaporowe dla Ciebie i Twojego otoczenia. Optymalne na Polskę są kwoty rzędu kilkuset złotych. Wtedy % prowizji i dostępność jest OK. Niedawno widziałem badania, że ponad połowa Polaków nie ma 1000 zł do dyspozycji na nagłe wydatki. 
- Aktywność czyli minimalny zakup miesięczny, aby otrzymywać prowizje od obrotu zespołu. Po pierwsze powinna być wymagana, aby mieć pewność, że nie działasz w piramidzie finansowej, gdzie chodzi tylko o rekrutację nowych osób. Po drugie powinna być realnie osiągalna dla większości współpracowników. Po trzecie nie może być śmiesznie niska, bo % od obrotu będzie jeszcze bardziej śmieszny. Optymalna na polskie dochody jest kwota w granicach 100-400 zł. Zwróć uwagę czy wymagany poziom aktywności jest stały, czy też razem ze wzrostem dochodów, będzie wymagana na coraz wyższym poziomie.
- Zakwalifikowanie do wypłat prowizji. To minimalna liczba bezpośrednio zaproszonych "aktywnych" osób, często w określony sposób umieszczonych w strukturze. Są firmy, które umożliwiają godne zarobki już od pierwszego "swojego" dystrybutora. Są takie, które wymagają obligatoryjnie minimum dwóch umieszczonych na przykład po dwu stronach struktury binarnej. Zwróć też uwagę czy przypadkiem wymagania w tej kwestii nie rosną znacząco wraz ze wzrostem dochodów. Oczywiście naiwnością byłoby liczyć, że będziesz liderem niezależnym finansowo zapraszając tylko 1 osobę. Zapewniam Cię jednak, że w wielu planach są naprawdę wyśrubowane ilości i rangi, aby móc zarabiać naprawdę duże pieniądze. 
Aby otrzymywać prowizję od klientów, najczęściej nie jest wymagana ani aktywność, ani zakwalifikowanie. 
- Płatność w różnych sytuacjach. Przy zapraszaniu najczęściej spotkasz się z sytuacją, że ktoś będzie przedstawiał Ci możliwości biznesowe rysując najkorzystniejsze warianty budowy struktury. W MLM jednak idealnych struktur po prostu nie ma. Czynnik ludzki powoduje, że z reguły są to struktury nierówne, rozwijające się z różną dynamiką. Spróbuj zatem narysować sobie różne warianty w głąb, w szerz, skośne i krzywe. Sprawdź czy firma płaci głównie za idealne struktury, czy też daje zarobić w różnych wariantach rozwoju biznesu.
Warto również zwrócić uwagę na podawane % prowizji i przelicznik punktów, € czy $ na złotówki. Kilka razy spotkałem się z planami, w których po przeliczeniu z 15 % robiło się 2,5 %, z 15 % wychodziło 10 %, a z 10 % realnie 7-8 %.
Warto również uważać na firmy, które dosyć często zmieniają plany marketingowe. To trochę jak zmiana zasad w trakcie trwania meczu.
Ja spotkałem się z sytuacją, że za ten sam "układ drzewka" można zarobić od 0 do 15 000 zł miesięcznie. Za inną sytuację znowu jedne firmy płacą 40-80, inne 400-600, a niektóre 1200-2400 zł. Te cyfry zrobiły na mnie największe wrażenie, bo różnice są zasadnicze. Co ciekawsze, to prawie każda firma potrafi przedstawić swój plan jako super szansę biznesową.

10) Dodatkowe premie i promocje

To zostawiłem na koniec, ale również warto zwracać uwagę na dodatkowe możliwości. Nie chodzi tylko o to ile dodatkowo można zarobić na promocji. Bardziej chodzi o to jak bardzo realnie osiągalny jest bonus i ile warunków w jakim czasie musisz spełnić.

Podsumowując zachęcam do weryfikacji przed lub w trakcie współpracy. Nie daj się zmanipulować osobie, do której masz zaufanie lub którą uważasz za autorytet biznesowy. Dziwne i nierozsądne jest tkwienie w nieefektywnej strukturze z przyzwyczajenia czy obawy przed zmianą. Zwłaszcza, że na szkoleniach MLM często słyszy się, że "jedyna stała to zmiana", "zmiana to szansa a nie zagrożenie". Większość liderów w danej firmie powie Ci to co powinieneś usłyszeć. Po prostu każdy chwali swoje. Chyba nie liczysz, że osoba zapraszająca Cię do biznesu przyzna, że mamy drogie pakiety, wyśrubowane oczekiwania w kwestii aktywności i zakwalifikowania, realnie zarabiają tylko niektórzy. To musisz sam sprawdzić. Podałem Ci 10 kryteriów, z których możesz skorzystać, bo najważniejszym aktywem jakie masz jest czas.

Pozdrawiam i życzę rozważnych wyborów.

Piotr Pawlik

PS. Zainteresowanych bardziej szczegółowymi informacjami zapraszam do kontaktu.
Mogę pomóc Ci w podjęciu decyzji. Możemy wspólnie zweryfikować firmę, z którą współpracujesz. 
Poznasz wtedy dużo więcej szczegółów, których z oczywistych względów nie chciałem umieszczać publicznie.
512 077 062
kontakt@piotrpawlik.pl

niedziela, 18 stycznia 2015

Fear vs hope czyli strach kontra nadzieja.

W MLM często się mówi o produktach, pasywnych dochodach czy niezależności finansowej.
Współpraca jednak w praktyce bardziej opiera się na wewnętrznym zmaganiu strachu z nadzieją.
Strachu przed czym i nadziei na co?
To zależy od Ciebie jakie masz strachy i nadzieje oraz kiedy które będzie górą.


Strachy, lęki i obawy mogą być bardzo różne:
- Brak wiary w siebie i lęk przed porażką czy zmianą.
- Ktoś Ciebie wyśmieje, nie zrozumie lub nawet nie będzie chciał słuchać.
- Ktoś będzie uważał Cię za kogoś dziwnego, bo zajmujesz się czymś innym niż większość waszych znajomych.
- Obawa przed tym, że zabraknie Ci cierpliwości i wytrwałości.





A jakie mogą być nadzieje?
- Chęć zmiany stylu życia.
- Więcej wolnego czasu dla siebie, rodziny i znajomych.
- Więcej wolności, niezależności i samostanowienia.
- Realizacja marzeń z dzieciństwa.
- Szeroko rozumiany rozwój osobisty.
- Możliwość pomagania innym.
- Zabezpieczenie emerytalne.



W zależności od tego na jakim etapie, które emocje będą silniejsze, taki będzie finał.
Albo wcale nie zaczniesz, albo szybko zrezygnujesz, albo też zakończysz, to co zacząłeś.

poniedziałek, 3 lutego 2014

Sukces w MLM. Sprint czy maraton?

Porównując branżę MLM do sportu bardzo trafnym będzie dwa rodzaje biegaczy.

Staje sprinter i maratończyk na starcie.
Co różni ich nastawienie do trasy, jaką za chwilę zaczną pokonywać?

Sprinter myśli
"Ostre tempo, maksymalny wysiłek, krótka trasa i wkrótce meta."

Maratończyk raczej
"Przede mną długa trasa, muszę rozłożyć siły na cały bieg, zaczynam spokojnie i trzymam tempo. Możliwe, że przede mną kilka kryzysów, więc oprócz siły mięśni przyda się też siła woli, determinacja i wiara w osiągnięcie mety."

Bardzo podobnie jest w branży MLM.
Ze względu na specyfikę branży i zasadę postępu geometrycznego prawie zawsze sprawdzi się podejście maratończyka, a prawie nigdy sprintera.

Co więcej. To nie jest zwykły maraton. To maraton z przeszkodami. Są nimi nasze słabości oraz część osób, które dobrze nam życzą, ale jeszcze nie rozumieją w pełni siły dochodów pasywnych.


Załóżmy, że chciałbyś mieć dochody pasywne w wysokości 10 000 zł/m-c.

Załóżmy, że każdy z twoich współpracowników używa produktów na potrzeby własnej rodziny na kwotę 500 zł/m-c.
Załóżmy, że otrzymujesz 5 % z obrotu.
5% x 500 = 25
10 000 : 25 = 400
Potrzebujesz 400 osób.
Załóżmy, że tylko 30% osób w strukturze systematycznie używa produktów.
Potrzebujesz 1333 osób. Dużo?
Czy to mniej więcej tyle co na obrazku obok?
To weźmy teraz przyrost geometryczny o współczynniku 2.
Poziom 1 to ty.
Poziom 2. Zapraszasz do biznesu  2 osoby co daje razem 3.
Poziom 3. Każda z tych 2 nowych osób zaprasza do biznesu po 2 co daje razem 7.
Poziom 4. 15.
Poziom 5. 31.
Poziom 6. 63.
Poziom 7. 127.
Poziom 8. 255.
Poziom 9. 511
Poziom 10. 1023.
Poziom 11. 2047.

Podsumowując. Osiągasz to co chciałeś (dopiero) pomiędzy 10 a 11 poziomem. Właśnie dlatego podejście maratończyka jest kluczowe.

Materiał wyjaśniający krok po kroku dostępny tutaj.

                              Pozdrawiam, życzę powodzenia i zapraszam do współpracy.
                                                                 Piotr Pawlik

piątek, 3 stycznia 2014

A czy ty w takich sytuacjach próbujesz?

Autentyczna sytuacja sprzed kilku godzin.
Obszar pomiędzy Dworcem Centralnym, Złotymi Tarasami a PKiN w Warszawie.
Idę sobie od Dworca Centralnego w kierunku ulicy Emilii Plater i Pałacu Kultury.
Chodnik i sytuacja jak na zdjęciu obok.
Szła przede mną jakaś dziewczyna i widzę, że nagle  zawraca.
Z automatu pytam:
-Da się przejść?
Odpowiedź:
-Nie wiem. Nie próbowałam.
Widząc, że ją mijam i idę dalej zatrzymała się i czeka.
Podchodzę bliżej i widzę ogrodzone z nieznanego mi powodu schody. Z tej perspektywy jeszcze nie widać było powodu. Trochę nawet jak głupi żart. Przeszkoda wysokości około 40 centymetrów. Taki wyższy schodek. Kilka sekund i byłem po drugiej stronie.
Wracając do dziewczyny. Zobaczyła, że ja już po drugiej stronie i po chwili zrobiła to samo. Uśmiechnęła się i poszła w swoją stronę.





Wtedy zauważyłem powód. Schody ewidentnie do remontu, ale przejść się da. Odszedłem kilka kroków i nagle wpadł mi pomysł na ten post z nawiązaniem do analogii typów osobowości. Wracam i robię te fotki telefonem. "Cykam" z obydwu stron i znowu schodzę po odgrodzonych schodach. Na dole widzę 2 osoby, które chciały wejść. Widząc odgrodzone wejście popatrzyły z politowaniem i zdziwieniem na mnie, odwrót na pięcie i odeszły szukając innego przejścia.


Piszę, piszę, opisuję, wrzucam fotki, ale o co chodzi?

Ta sytuacja bardzo dobrze pokazuje 3 typy osobowości i zachowań.
1) Jedni idą przeskakując przez drobne przeszkody.
2) Inni potrzebują kogoś z przodu, kto już to zrobił. Pokaże, że się da. Pomoże. Wesprze.
3) A jeszcze inni wolą pozostać na swoim miejscu, nie chcąc narazić się na ewentualne ośmieszenie, zachowanie inne niż większości przechodniów. "Obejść sytuację",

Traktując całą sytuację metaforycznie zastanów się którym typem osobowości jesteś. Co robisz zazwyczaj w takich i podobnych sytuacjach.

Jeżeli jesteś typem 1 lub 2 to oznacza, że warto zacząć te predyspozycje rozwijać i na tym zarabiać. Jaki może mieć to wpływ na twoje finanse, rozwój osobisty oraz wiele innych aspektów? Szczegóły w tym materiale.
Jeżeli jesteś typem numer 3 nie oznacza, że jesteś gorszy. Może jednak warto pomyśleć o takich kwestiach jak: rozwój osobisty i samokształcenie, bezpieczeństwo i niezależność finansowa, marzenia, szczęście, spełnienie itp. Wstępem do takich przemyśleń może być ten materiał.

Pozdrawiam i życzę ciekawości, ambicji i odwagi w życiu.
Piotr Pawlik

czwartek, 12 grudnia 2013

Czy chcesz zabezpieczyć dochody na wypadek utraty pracy?

Nie wiem w jakiej jesteś teraz sytuacji zawodowej ale czy myślałeś o tym jak będzie ona wyglądała jeżeli nagle stracisz źródło dochodu? Może masz etat, może własny biznes a może coś innego. Dotyczy to prawie wszystkich aktywnych zawodowo.

Nie chcę zajmować się demagogią czy straszeniem więc będę opierał się na cyfrach i statystykach.

Sytuacja dla większości osób wydaje się tylko teoretyczna, jednak około 2000 osób dziennie w Polsce przekonuje się, że to fakt, który ich dotknął.
Tak, to nie pomyłka. Około 2000 osób dziennie. Są dostępne różne źródła na ten temat a to jedno z nich: wgospodarce.pl.

Pomyśl w jakiej sytuacji ciebie to zastanie. Weź pod uwagę swoje stałe wydatki (opłaty, raty, rachunki, żywność itp.), stan konta i okres wypowiedzenia. Biorąc to wszystko pod uwagę zdecydowana większość pytanych podaje odpowiedzi od 7-14 dni do 1-2 miesięcy. Bardzo rzadko pojawiają się odpowiedzi 3-4 miesiące lub więcej. To fakt oczywiście biorąc pod uwagę wszystkie wydatki i szczerą odpowiedź. A jaka jest twoja odpowiedź?

 Faktem jest również, że średni czas poszukiwania pracy w zależności od wieku i kwalifikacji trwa od 11 do 18 miesięcy. Jedno ze źródeł: gospodarka.dziennik.pl. Oczywiście są przykłady, że trwa to dużo krócej ale średnia oddaje najbardziej obiektywnie sytuację.

No i kolejna statystyka w tej sprawie. Stopa bezrobocia aktualnie waha się w okolicach 13 %. Oznacza to, że średnio na 100 osób aktywnych zawodowo (oprócz dzieci, emerytów i rencistów) jakie znasz lub mijasz na chodniku aż 13 jest bezrobotnych. Oczywiście dochodzą jeszcze ci, którzy nie rejestrują się jako bezrobotni.

Jeżeli chcesz zabezpieczyć i uniezależnić się na taką sytuację to obejrzyj wstępne informacje o współpracy. Ważne jest aby materiał obejrzeć i wysłuchać z uwagą, dokładnie i w całości.

Jeżeli będziesz zastanawiał się czy to dla ciebie to międzynarodowy autorytet Robert Kiyosaki w 3,5 minuty w tym materiale pozwoli ci podjąć właściwą decyzję.

Jeżeli jesteś zdecydowany na TAK to po prostu zadzwoń i mi to powiedz. Wtedy poznasz szczegóły, możliwości oraz co po kolei trzeba zrobić aby w kolejnych miesiącach czuć się coraz bardziej bezpiecznie i niezależnie.

Bez względu na efekt zapoznania się z tymi materiałami i tak odnosisz pewnego rodzaju korzyść. Będziesz wiedział więcej niż większość twoich znajomych na ten temat. To czy zrobisz kolejny krok po obejrzeniu materiału zależy od tego czy chcesz już teraz zacząć budować swój plan B. No i nie będziesz już nigdy mógł powiedzieć, że nie wiedziałeś.

Teraz to od ciebie zależy czy podejmiesz działanie oraz czy skończysz to co zaczniesz.

Pozdrawiam, życzę powodzenia i zapraszam do współpracy.
Piotr Pawlik

czwartek, 15 sierpnia 2013

"Nie czekaj. Pora nigdy nie będzie idealna" Napoleon Hill

W dotychczasowych postach skupiałem się na ludziach, wyborze firmy i różnych zależnościach pomiędzy tymi dwoma czynnikami, więc w tym artykule już to pominę. Patrząc na to matematycznie można to porównać do dwuwymiarowego układu współrzędnych (x,y). Jednak świat marketingu społecznościowego jest co najmniej trójwymiarowy(x,y,z), więc tym postem wprowadzimy na ten blog trzeci wymiar czyli czas.

Czas jest o tyle ważny, że każdy z nas ma w życiu różne okresy. Jak często mówimy: wzloty i upadki, burze i dni słoneczne, uśmiech i łzy, czas siewu i czas zbiorów.

Pewnie słyszałeś powiedzenia związane z czasem typu:
"Raz na wozie, raz pod wozem"
"Każda rzecz ma swój czas"
"Po czasie każdy mądry"
"Szczęśliwi czasu nie liczą"
"Czas utracony nigdy nie wróci"
lub ten z tytułu posta.
"Nie czekaj. Pora nigdy nie będzie idealna"

To pokazuje jak kluczowy jest to czynnik. Może nie tyle sam czas, bo na niego nie mamy żadnego wpływu. Bardziej świadomość która jest u ciebie godzina, ale nie na zegarku, tylko w twoim życiu.
Osoba (na przykład TY), która spotyka się ze współpracownikiem firmy marketingu społecznościowego może znajdować się w kilku "sytuacjach czasowych"

Możesz być na godzinie 12.
To sytuacja gdy miniony rok był najlepszy w twoim życiu a kolejny zapowiada się jeszcze lepiej. Jesteś zadowolony, jesteś na fali, masz swoje pięć minut. Tak można by to określić. Warto jednak zdawać sobie sprawę, że nikt na świecie nie był w tej pozycji całe życie. Zegar nie stoi w miejscu. Wcześniej czy później przejdziesz na inną godzinę. Niestety większość ludzi nie dokonuje zmian o tej godzinie.


Jeżeli jesteś na godzinie trzeciej nadal uważasz, że jesteś w bardzo dobrej sytuacji. Wiesz jednak, że zbliża się gorszy okres, czujesz niepokój, przeczuwasz redukcję etatów, możliwe, że szef rozważa kogoś innego na twoje miejsce itp. itd. Najdziwniejsze w tej sytuacji jest to, że ludzie dookoła nadal widzą cię jak na 12 ale ty wiesz, że coś się zmieniło. Nawet najbliższa ci osoba nie wie, że dwunasta już minęła. To kluczowy moment na działanie. W przeciwnym wypadku zegar przesunie się dalej.


Jeżeli znalazłeś się w pozycji godziny szóstej to już wszyscy wiedzą, że nie jest dobrze. Mleko się rozlało. Zaczynają się kłopoty. Sytuacja się zagęszcza. Najgorsze co możesz zrobić to użalać się nad sobą lub załamać się. Jeżeli przegapisz i ten moment to zegar przesunie się dalej.









Minęła trzecia i nie podjąłeś działania. Minęła szósta i nie podjąłeś działania. Dziewiąta to smutny moment. Straciłeś pracę. Twój biznes upadł. Masz problem z kredytem hipotecznym. Nie załamuj się. Działaj ale tak aby kolejny raz taka sytuacja nie nastąpiła.






Jeżeli nie chcesz przechodzić dookoła tarczy wielokrotnie w życiu to warto wiedzieć, że najlepszy czas na działanie jest teraz.

Na koniec tytułem podsumowania jeden cytat i jedno przysłowie.

"Czas robi swoje. A ty, człowieku?" Stanisław Jerzy Lec

"Wszystko czeka na swój czas, czas zaś na nic nie czeka" przysłowie gruzińskie

Podejmuj decyzje i działaj aby zawsze znajdować się pomiędzy dwunastą a pierwszą, drugą, max trzecią. To komfortowa i bezpieczna sytuacja.
Taką możliwość da ci tylko dochód pasywny. Dochód aktywny uzależniony od szefa, pracodawcy, klientów itp. nigdy nie da ci pewności i 100 % bezpieczeństwa. Jeżeli ma to dla ciebie sens to zapraszam tutaj.


Inspiracja artykułu to nie tylko teoria, coś obejrzanego, wysłuchanego ale również własne doświadczenia. Bywałem na różnych godzinach i przeszedłem tą tarczę nie raz.


poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Co da ci (więcej) współpraca prokonsumencka, jeżeli potraktujesz ją poważnie?


Załóżmy, że przebrnąłeś już pięć wcześniejszych artykułów na tym blogu czyli:
- zdajesz sobie sprawę o przewadze dochodu pasywnego nad aktywnym
- chcesz budować swój pasywny dochód poprzez marketing prokonsumencki
- nie pozwolisz aby kwestia od kilkuset do kilku tysięcy złotych zablokowała zmianę na lepsze w twoim życiu
- chciałbyś rekomendować to, z czego będziesz zadowolony
- znajdziesz na współpracę minimum kilka godzin w tygodniu
- chciałbyś rozpocząć współpracę z firmą, która wydaje się być tym właściwym partnerem dla ciebie.

Zanim kwestia "co da ci współpraca" to zajmijmy się co oznacza "jeżeli potraktujesz ją poważnie".
Aby nastąpiło to pierwsze, najpierw musi nastąpić to drugie.

Podstawowe i najważniejsze pytanie brzmi:
Czy masz zwyczaj kończenia tego co zaczynasz?
Czy też odpuszczasz sobie po pierwszych nawet minimalnych trudnościach?
Odpowiedz sam sobie szczerze, bo MLM nie jest dla ludzi o słomianym zapale.
Załóżmy, że jednak jesteś wytrwały, systematyczny i konsekwentny w działaniu.

Współpraca od początku powinna być dla ciebie w jakimś stopniu istotna, ważna. Nie najważniejsza ale ważna.
Powinieneś odczuwać potrzebę i słuszność używania tych produktów.
Powinieneś czuć, że dzięki tej firmie w ciągu kilku lat masz realne szanse zrobić i osiągnąć taki poziom pasywnych dochodów i niezależności jakiego oczekujesz.
Powinieneś zdawać sobie sprawę, że to wszystko jest warte zaangażowania, lecz będzie wymagało wielu miesięcy drobnych, prostych ale systematycznych działań.
Powinieneś zaufać liderom i podążać sprawdzonymi ścieżkami za ludźmi, którzy już osiągnęli to, do czego ty dążysz.

Jeżeli zostaną spełnione powyższe warunki to z pewnością będziesz dobrze się czuł od początku współpracy i będzie ci ona dawała coraz więcej satysfakcji.
Jeżeli większość z pięciu powyższych aspektów nie dotyczy ciebie, twoich odczuć i zamiarów działań to daj sobie spokój i zostań na początek klientem jeżeli produkty ci odpowiadają. Może to nie twój czas. Unikniesz wtedy wielu rozczarowań, flustracji, nerwów i nie będziesz po 2-3 miesiącach rozpowiadał znajomym, że "MLM nie działa".

Bardzo ważne abyś już na samym początku wiedział czego możesz oczekiwać, spodziewać się i na co liczyć.
Są dwa tego powody:
1) Część osób za bardzo obniża a część znacząco zawyża to co oferuje współpraca prokonsumencka.
2) Dużo osób przecenia to co może osiągnąć w ciągu roku a nie docenia tego co może osiągnąć w pięć lat.

Więc wracając do tematu.
Oczywiście to co zyskasz na współpracy zależy od tego czego oczekujesz, jak duże masz marzenia, czego ci brakuje i co dotychczas osiągnąłeś. Oczywiste jest, że raczej inne aspekty wchodzą w grę u 19 letniego maturzysty/studenta, inne u 30-40 letniego właściciela dobrze prosperującego biznesu a inne u 65 letniego emeryta.

Nie musisz się sugerować numeracją. Możliwe, że dla ciebie ważność i kolejność okaże się inna.

1) Zadowolenie z właściwego produktu. 

Powinien on trafić w twoje potrzeby. Powinieneś odczuwać potrzebę jego używania. Oczywiście są tacy co twierdzą, że produkt nie ma absolutnie znaczenia. Liczy się tylko biznes. Moim zdaniem biznes jest ważny, nawet bardzo ważny, ale jeżeli współpracownik nie czuje potrzeby używania produktu to traci wiarygodność. Im bardziej jest ten warunek spełniony tym prościej będzie ci o nim mówić z takim efektem jak na obrazku obok.


2) Wzrost pewności siebie (nie mylić z arogancją). 

Bardziej chodzi o poznanie własnej wartości. W wielu wartościowych MLM-ach kładzie się spory nacisk na ten aspekt poprzez odpowiednie lektury, wykłady i inne materiały. Tak naprawdę ten aspekt często okazuje się kluczowy. Bardzo duży odsetek osób nie podejmuje współpracy z tego powodu. Szkoda, że tak często kompleksy, niskie poczucie własnej wartości, stereotypy czy lęk powodują, że taka osoba nie daje sama sobie szansy.





3) (Większe) poczucie niezależności.

Dla wielu jest to podstawowy powód współpracy w tej branży. Oczywiście można być niezależnym w inny sposób. Można mieć bardzo duże, dobrze prosperujące przedsiębiorstwo lub ponad milion złotych dobrze zainwestowane i też mieć pasywne dochody oraz poczucie bezpieczeństwa i niezależności.
Dla ponad 90 % osób jednak te dwa sposoby są niedostępne, bo zazwyczaj zarabiają(netto, zysk) nawet poniżej średniej krajowej i są w pełni uzależnieni od pracodawcy, zleceń czy liczby klientów.
Niezależność należy tu rozumieć w wielu obszarach. Na przykład:
- niezależność finansowa, gdy nie musisz się martwić o to czy pierwszy skończy się miesiąc czy wypłata
- niezależnośc personalna czyli brak zależności od szefa, gdy nie ma kogoś kto cię pilnuje, dyscyplinuje, poniża i w każdej chwili może zwolnić
- niezależność czasowa, gdy masz wystarczająco dużo czasu dla siebie, rodziny, znajomych, na swoje hobby, podróże i realizację marzeń
- niezależność miejsca, gdy możesz pracować gdzie chcesz nie stojąc w korkach cyklicznie dwa razy na dzień
- niezależność wyboru współpracowników, gdy podejmujesz współpracę z kim chcesz dobierając tych bardziej chętnych, zadowolonych, pozytywnych i ambitnych

4) (Większe) wykorzystanie własnego potencjału i rozwój osobisty.

Wiele osób z wieloletnim doświadczeniem w branży nawet twierdzi, że to numer jeden w kwestii korzyści ze współpracy. Sam widziałem wiele osób, które rozpoczynały współpracę z dużą dozą niepewności i onieśmielenia. Trochę na zasadzie "co ja tutaj robię?" Z każdym kolejnym miesiącem widać było pewnego rodzaju przemianę gdy taka "zwykła" osoba odnajdowała w sobie niesamowity potencjał, energię, zapał i zadowolenie.





5) Odkopanie marzeń z dzieciństwa.

Pomyśl w tej chwili o czym marzyłeś w dzieciństwie.
Pytam o te duże marzenia zanim wpojono ci, żebyś przestał bujać w obłokach.
Pomyśl co byś robił i gdzie był gdyby pieniądze nie były przeszkodą.
Odpowiedz sobie sam szczerze: Czy robiąc dalej to co robisz zrealizujesz je?
Znam wiele osób z tej branży, które wzięły odpowiedzialność za własne życie i zaczęły realizować swoje marzenia.
Oczywiście nikt nie powinien twierdzić, że wszystko jest możliwe w pierwszym roku. Zależy jak duże masz kolejne marzenia.
Pewnie niektóre mniejsze zrealizujesz nawet w pierwszym roku. Pewnie te średnie w drugim, trzecim czy czwartym. Najprawdopodobniej na realizację tych naj, naj, największych będziesz potrzebował nawet 5, 6 czy 7 lat działań.
Sam odpowiedz sobie na pytania czy wolisz realizować marzenia, tylko marzyć czy już nawet nie marzyć.

6) (Pewniejsze) zabezpieczenie emerytalne.

Paradoks naszych czasów.
Prawie każdy zdaje sobie sprawę, że ZUS tonie i ma coraz większy deficyt.
Prawie każdy wie, że emerytury nominalnie będą coraz niższe(siła nabywcza) a stopa zastąpienia coraz mniejsza procentowo do zarobków.
Prawie nikt nie robi czegokolwiek aby zabezpieczyć się na przyszłość.
No może nie prawie nikt. 5-10 % Polaków realnie w różny sposób działa aby nie obudzić się z ręką w nocniku.
W MLM to właśnie dochód pasywny i siła przyrostu geometrycznego powoduje, że jest to bardzo skuteczne zabezpieczenie emerytalne.

7) (Większą) możliwość pomagania innym.

Pomaganie innym w MLM należy rozumieć w dwóch aspektach.
Pierwszy to taki, że aby odnieść prawdziwy i trwały sukces w MLM to kluczem nie jest tylko szukać kolejnych klientów i współpracowników.
Kluczem jest skupić się na pomocy kilku właściwym współpracownikom aby zrobiły to samo a potem ich współpracownikom i tak dalej.
Drugi aspekt to taki, że po pewnym czasie dysponując odpowiednio dużymi dochodami pasywnymi możesz zacząć wspierać różne organizacje charytatywne czy konkretne osoby (ktoś z rodziny, znajomy czy przypadkowa osoba).
Część firm w tej branży ma nawet swoje własne, autorskie projekty.
Oczywiście nie chodzi o naiwność i rozrzutność. Warto wspierać sprawdzone projekty i właściwe osoby, które dobrze wykorzystają pomoc. Chodzi bardziej o pewnego rodzaju gest solidarności z tymi, którzy nie mieli tyle szczęścia co ty. Może urodzili się bez ręki czy nogi, może ślepi, może z poważną wadą genetyczną a może ktoś ich okradł ze wszystkiego.

                          Pozdrawiam i życzę powodzenia we właściwych wyborach i decyzjach życiowych.
                                                                                  Piotr Pawlik

środa, 31 lipca 2013

Wybór właściwego partnera w biznesie prokonsumenckim?

Załóżmy, że chciałbyś rozpocząć współpracę w marketingu prokonsumenckim angażując się tylko dodatkowo lub trochę bardziej.

Czy wiesz jak ważny jest wybór właściwego partnera do współpracy?
Co zrobić aby pierwsza była tą właściwą i aby nie tracić czasu na firmę, która nie będzie się rozwijała, nie da ci szans na rozwój lub zniknie w ciągu roku?
Czy wiesz jaki masz wybór?
Przez ostatnie 50 lat powstało około 40 000 firm w tej branży.
Rynek je zweryfikował i przetrwało około 10 000 a sukces odniosło mniej niż 1 % czyli niecałe 100.
Sukces w tej branży to obroty powyżej 100 mln $ rocznie.
Ok. Czyli już zawęziliśmy grono znacznie. Dla wzrokowców dodałem obrazek.


Przede wszystkim zawsze pytaniem numer jeden powinno być czy firma ma produkt? Dokładniej o produkcie będzie jeszcze niżej więc w tym momencie chodzi mi o to, że jeżeli firma tak naprawdę nie dysponuje produktem (spożywczym, AGD, kosmetyk itp.) czy mierzalną i realną usługą (ubezpieczenie, abonament telefoniczny) to uprzejmie ale stanowczo podziękuj za próbę wciągnięcia do nielegalnego tematu zwanego piramidą finansową. Definicję MLM i różnicę w stosunku do piramidy finansowej znajdziesz tutaj. Zwracam na to szczególną uwagę drugi czy nawet trzeci raz na tym blogu nie dlatego aby kogokolwiek przestraszyć. Bardziej dlatego, że każda piramida różnymi sposobami próbuje upodobnić się do MLM. Raz okazuje się, że produktem jest rabat, innym razem, że jakieś wirtualne udziały albo kilkuminutowy film.

Załóżmy, że ten etap masz za sobą, bo okazało się, że jest to legalny biznes. Drugą ważną kwestią jest to, że duża część działających firm w branży to marketingi typowo sprzedażowe.

Być może ty akurat lubisz sprzedawać. Jeżeli tak to należysz do 5 % populacji, bo pozostałe 95 % nie lubi, nie przepada i woli robić cokolwiek innego. Jeżeli natomiast lubisz kupować a chciałbyś zajmować się tylko przekazywaniem informacji to marketing konsumpcyjny(prokonsumencki) jest właśnie dla ciebie.

Załóżmy, że już okazało się, że to jedna z tych 100 firm i jest to marketing prokonsumencki czyli w 95 % dla ciebie. Co dalej?

Moim zdaniem warto kierować się pięcioma poniższymi kryteriami:
1) Produkt
2) Czas
3) Zarząd
4) Plan wynagrodzeń
5) Motyw działania

Możesz rzec, że to tylko ogólne hasła. Czyli dokładnie co to znaczy?

1) Produkt.

Przede wszystkim najlepiej aby produkt był:
- Zużywalny (Wtedy po skończeniu się, zużyciu współpracownik lub klient dokona kolejnego zakupu a przecież to klucz do pasywnych dochodów)
- Opatentowany (Wtedy masz pewność, że oryginał jest tylko jeden a pozostałe to co najwyżej podróbki. To nie powinno być coś co możesz kupić po prostu w sklepie. Czasami zamiast/dodatkowo mogą to być certyfikaty, badania naukowe czy polecenia znanych osób)
- Wyjątkowy ( Produktów zwykłych jest cała masa więc sam określ co dla ciebie oznacza wyjątkowy. Czy bardziej unikalny czy bardziej poprawiający byt innym. A może 2 w 1.)
- Zgodny z trendami (Wtedy masz pewność, że będzie coraz większe zapotrzebowanie na te produkty.Od co najmniej kilku lat ja widzę trzy podstawowe globalne trendy: wysoka technologia, wellness i edukacja osobista)

2) Czas

Jeżeli ktoś ci pokaże projekt, który dopiero co wystartował albo ma wystartować to zalecałbym dużą ostrożność. Patrząc na statystyki na początku tego posta masz szanse jak 1 do 400 więc 0,4 %. Czy naprawdę chcesz próbować 400 razy? Tu bardzo dobrze realizują się wizjonerzy, którzy mają pewnego rodzaju instynkt aby trafić w tą właściwą.

Trzecia faza na rysunku czyli stabilizacji to sytuacja gdy dana firma i jej produkty najczęściej są już na rynku w danym kraju od kilkunastu i więcej lat. Wtedy prawie każdy już zna firmę a przynajmniej jej nazwę i mniej więcej zakres produktów. Można powiedzieć, że karty już zostały rozdane a główna część tortu podzielona.

Druga faza czyli dynamicznego wzrostu to najkorzystniejszy moment aby podjąć współpracę. Tu już firma może pokazać tobie i twoim współpracownikom swoje dokonania, cyfry i rezultaty. Tu już nie ma ryzyka, że firma za kilka tygodni czy miesięcy zniknie z rynku. W tej fazie to już rynek i klienci pozytywnie zweryfikowali firmę. Więc jeżeli firma pokaże ci, że "tutaj jesteśmy" to podejmij współpracę i korzystaj na dynamicznym wzroście. Nie czekaj na trzeci etap tylko uczestnicz we wprowadzaniu marki na rynek mając swój udział w tym torcie.

3) Zarząd (i liderzy)

W tej kategorii warto zwrócić przede wszystkim uwagę na grupę osób, którzy stworzyli tą firmę i aktualnie nadają jej kierunek. Zasadą w MLM jest jawność tych osób z imienia, nazwiska, wizerunku oraz co najmniej krótkiego opisu doświadczenia i dokonań. Jeżeli widzisz, że to są ludzie z dużym doświadczeniem w branży, innowacyjni, dynamiczni oraz mają swoje wartości a nie tylko dolary w oczach to jest to bardzo duży argument na plus.

Oprócz ludzi pod tą kategorię warto też podpiąć narzędzia wsparcia. Jeżeli zauważysz, że broszury, materiały multimedialne, biuro wirtualne i cykliczne spotkania rozwoju osobistego tworzą razem sprawdzony model czyli łatwo duplikowalny system, to może okazać się to kluczem do twojego sukcesu i profesjonalnej, efektywnej współpracy.

4) Plan wynagrodzeń

W planie wynagrodzeń ważne są dwie sprawy. Co firma oczekuje i co daje. Jeżeli oczekuje zakupu przy rozpoczęciu i podczas współpracy to dobrze, bo to znaczy, że jest to dobry MLM oparty rzeczywiście na obrocie produktu (bo niby skąd miałyby się brać pieniądze dla współpracowników i co jeżeli nie produkt miałbyś polecać?)
Warto też zwrócić uwagę czy plan marketingowy daje możliwości bardziej dorobienia kilkuset złotych do pensji czy również realne uzyskanie pełnej niezależności finansowej w ciągu 3-5 lat.
Możesz też zwrócić uwagę na dodatkowe nagrody czy raporty wynagrodzeń pokazujące na przykład jak w poprzednich latach zarabiali jej współpracownicy. To mogą być uśrednione dane ale porównując te dane z poziomami, rangami jakie osiągnęli lokalni liderzy można wiele wywnioskować.
Po prostu oceń czy ta firma da ci rosnące pasywne dochody w najbliższych miesiącach i latach.


5) Motyw działania

Według wielu ekspertów przyszłość należy do firm, które oprócz produktu dadzą coś więcej. Coś co będzie poprawiać byt ludziom. Możesz to sprawdzić w motto firmy, jej wizji lub aktywnym wspieraniu pomocy charytatywnej. Część firm MLM ma nawet własne projekty charytatywne.

Pozdrawiam i liczę, że te wskazówki pomogą dokonać ci słusznego wyboru.
Piotr Pawlik



niedziela, 28 lipca 2013

Nie rób na siłę wilka z psa. Ciągnie wilka do lasu.

Tytuł posta może wydawać się dziwny, bo niby co mają te zwierzęta do ludzi czy MLM-u.
Jednak moim zdaniem to klucz przy zapraszaniu i współpracy w każdym marketingu społecznościowym.
Oczywiście chodzi mi o współpracowników biznesowych a nie klientów.
Z czym kojarzy ci się pies a z czym wilk?
Genetycznie a często również wyglądem to prawie takie same zwierzęta.
Ale pewnie słyszałeś, że prawie robi wielką różnicę.

O podobieństwa nie będę pytał, bo jest ich wiele.
Gdybym cię jednak zapytał co różni te dwa zwierzęta?
Nie chodzi tylko o wygląd ale o każdy aspekt jaki jesteś w stanie określić.
Natura, przyzwyczajenia, zachowania, styl życia, zdobywanie pokarmu, poziom wolności itp. itd.

Najczęściej psa kojarzymy z tym, że:

- żyje tak jak jego pan o tym zdecyduje
- żywi się tym co jego pan mu da
- je, idzie na spacer, kąpie się wtedy kiedy jego pan o ty zdecyduje
- po pierwszych miesiącach i latach ma już tak wytrenowane nawyki, że i bez pana ma te same ograniczenia z tą różnicą, że łańcuch i smycz ma już w głowie.


Najczęściej wilka kojarzymy z tym, że:

- żyje tak jak chce
- żywi się tym co upoluje wtedy kiedy chce
- ma tak głęboko zakorzenione poczucie niezależności i wolności, że uwiązany za nogę potrafi ją odgryźć aby tylko się uwolnić.


Czy nadal nie widzisz podobieństwa do siebie i swoich znajomych?
Oczywiście nie chodzi o nazywanie kogoś psem czy wilkiem. Nie chodzi również o ocenę kto jest lepszy a kto gorszy. Chodzi o zachowania, naturę i styl życia.

Być może powiesz: ale moje życie czy mojego znajomego nie przypomina tego psa z obrazka powyżej.
Pewnie masz rację, bo ten pies i buda wygląda mizernie.
Być może masz bardziej tak
 tak

lub tak



A czy to duża różnica?
Materialnie tak. Mentalnie żadna.

Jeżeli widzisz w sobie czy dużej części swoich znajomych bardziej psie cechy to wiedz, że nie piszę tego aby ci dokuczyć. Być może ci to odpowiada i taka jest twoja natura. A być może to twój świadomy wybór. Każdy współpracownik w marketingu społecznościowym powinien to uszanować. 

Jednak to co prawdziwi współpracownicy z krwi i kości w każdym MLM będą zawsze propagować to 
Nie chodzi tu jednak o rzeczywisty istniejący i fizyczny łańcuch.
Bardziej o bariery mentalne, przeciętność, szarość.
Z moich obserwacji wynika, że średnio około 10 % ludzi tak naprawdę ma w sobie coś z natury wilka.
Takie podejście powoduje dwa plusy.
1) Nie zapraszając na siłę osób z naturą psa do biznesu MLM powodujemy, że nie będą się męczyły w trakcie współpracy.
2) Współpracując z osobami z naturą wilka działania w MLM są wielokrotnie bardziej efektywne, skuteczne oraz przynoszące dużo więcej satysfakcji i zadowolenia.

Oczywiście część z tych 90 % jak najbardziej może zostać nawet wieloletnimi użytkownikami produktów jakie promujesz. I to też bardzo dobrze.

Próba zapraszania wszystkich do współpracy biznesowej to najlepsza droga do flustracji i zniechęcenia do tej formy zarabiania.

Możesz powiedzieć lub przynajmniej pomyśleć. Wszystko fajnie ale jak rozpoznać te dwa typy?
Ja na tą chwilę znam dwa weryfikatory: zaproszenie do biznesu XXI wieku oraz zwycięzca w tobie

Jeżeli po obejrzeniu tych materiałów ktoś ci powie: super, ciekawy, chcę poznać szczegóły to masz duże szanse, że to te 10 %.
Jeżeli ktoś zacznie ci wymyślać różne ale, zacznie się z tobą kłócić, wkurzy się na ciebie a co również możliwe nawet nie odbierze telefonu to właśnie trafiłeś na 90 %.
Proste?

To co jest najważniejsze to, że każda z tych grup płaci swoją cenę.

Te 90 % płaci cenę:
- przeciętności i rutyny
- braku realizacji większości marzeń
- ciągłego lęku o zwolnienie, wysokość emerytury
- braku pełnej wolności, niezależności i samostanowienia

10 % też płaci cenę i to zazwyczaj przez kilka lat:
- systematyczności i wytrwałości
- uporu w dążeniu do celu pomimo wielu zniechęcających "szwagrów" i "wujków dobra rada"
- odbywania spotkań i uczestnictwa w szkoleniach zazwyczaj wieczorami czy w część weekendów
- pójścia pod prąd temu co robi większość ich znajomych

Pomimo tego wszystkiego powyżej część osób i tak może powiedzieć: no i co z tego?

Ile pamiętasz sytuacji gdy zazwyczaj starsza osoba wspomina swoje kończące się życie?
Czy zauważyłeś, że najczęściej są to dwa różne scenariusze?
1) 
W swoim życiu byłem..........., widziałem............, przeżyłem............., nauczyłem się............. Jestem z tego zadowolony, czuję się spełniony i zrealizowałem wszystkie lub prawie wszystkie swoje marzenia.
Działałem tak i wypracowałem taką sytuację, że od wielu lat pracuję z kim chcę, kiedy chcę i gdzie chcę dzięki czemu mam od dawna dużo czasu dla siebie, rodziny i przyjaciół.
2)
Gdybym wiedział, że....... to całkiem inaczej bym wtedy zrobił.
Pracowałem przez kilkadziesiąt lat dla kolejnych firm a efekt końcowy mnie nie zadowala ani w kwestiach finansowych ani innych.
Gdybym był młodszy to pojechałbym.... zwiedziłbym......., zrobiłbym.......ale teraz nie ma już na to ani zdrowia, ani pieniędzy ani nawet chęci.
Przez ciągłą pracę miałem za mało czasu dla siebie, swojej rodziny i przyjaciół.

Pomyśl, którą wersję opowiesz w drugiej części swojego życia swoim znajomym, rodzinie, dzieciom, wnukom a przede wszystkim sobie?

Na to już ciężko odpowiedzieć: nie obchodzi mnie to.

Podsumowując.

Współpracuj z tymi co chcą z tobą współpracować i nie próbuj zbawić całego świata.

Powodzenia życzę i zapraszam do współpracy jeżeli odnalazłeś w sobie zwycięzcę zgodną z definicją Roberta Kiyosakiego.

                                                                                                           Piotr Pawlik



sobota, 27 lipca 2013

Marketing szeptany, marketing relacji. Robisz to tak czy inaczej.

Czy zdarzyło ci się komuś coś skutecznie polecić ?
Coś co kupiłeś, używasz, z czego byłeś zadowolony.
Cokolwiek. Jakiś produkt lub usługę?
Film, fryzjera, mechanika, artykuł spożywczy, kosmetyki, restaurację, sklep, firmę.............?
Bardzo dobrze pokazuje to materiał marketing rekomendacji.

Zgodnie z wynikami badań BUZZ MEDIA (źródło dostępne na badanie marketingu rekomendacji):
- 85 % osób rekomenduje produkty i usługi swoim znajomym
- 78 % osób przed zakupem nowego produktu bierze pod uwagę opinie swoich znajomych
- 67 % osób chętnie sięga po daną markę ponownie jeśli została polecona przez znajomych
- 70 % osób poleca nowości spożywcze

Pomyśl ile i jakich produktów czy usług poleciłeś w ostatnich latach.
Czy jeżeli ty byłeś zadowolony i poleciłeś znajomym przy okazji rozmowy czy spotkania to jest możliwe, że przynajmniej dwie osoby dokonały zakupu lub skorzystały z usługi?
Możesz powiedzieć: ale to tylko dwie osoby. Czy na tym można zarobić?
O tym za chwilę.

A ile zarobiłeś na tych rekomendacjach?
Przecież te firmy dzięki tobie zarobiły, zwiększyły sprzedaż.

Załóżmy, że potrzebowałeś aż miesiąca aby przekonać się do produktu czy usługi na tyle aby szczerze polecić swoim znajomym.
Załóżmy, że te osoby potrzebowały również aż miesiąc na to aby skorzystać z rekomendacji, przekonać się, również być usatysfakcjonowanymi oraz polecić kilku kolejnym osobom, z których tylko dwie skorzystały z polecenia.
Podsumowując po dwóch miesiącach mamy dwie osoby oprócz ciebie, które skorzystały z twojego polecenia bezpośrednio lub pośrednio. Po trzech miesiącach 6,  po czterech 14, po pięciu 30, po pół roku 62. Czy nie przypomina ci to rysunku powyżej?
Jak myślisz jak to będzie łączna liczba po roku?
Tak to będzie 2046.

Załóżmy, że nie chodzi o polecanie lizaka za złotówkę czy auta za 100 tysięcy.
Załóżmy, że chodziłoby o coś czego używanie kosztowałoby ciebie i te osoby 250 złotych miesięcznie.
Załóżmy, że firma dzięki temu, że ty i inni polecają jej produkty już nie potrzebuje sklepów, reklamy i nie ponosi innych kosztów pośrednich.
Załóżmy, że dzięki temu jest w stanie tobie za polecenia bezpośrednie i pośrednie zapłacić 5 % z obrotu.
Jak myślisz ile dzięki temu dorobiłeś do swojej pensji?
Czy wiesz, że to 3075 zł?
Mało?
Policz jakie kwoty będą po dwóch czy trzech latach.
Nie napiszę bo pomyślisz: nie wierzę, to niemożliwe, jak?
To matematyka na poziomie gimnazjalnym. Ewentualnie początek szkoły średniej.
To postęp(ciąg) geometryczny rosnący wykładniczo o ilorazie 2.
Definicja i wzór na wikipedii po kliknięciu na link ciąg geometryczny.

Czy miałoby w związku z tym dla ciebie sens bycie wynagradzanym za to co rekomendujesz i z czego jesteś zadowolony?
Jeżeli tak to obejrzyj materiał dostępny pod linkiem zaproszenie a następnie zadzwoń i umów się na spotkanie z prezentacją szczegółów.





czwartek, 18 lipca 2013

Poważna inwestycja czy normalne zakupy?

Czy pozwolisz aby kilkaset złotych zadecydowało o reszcie Twojego życia?

Temat posta odnosi się bezpośrednio do samego początku współpracy w marketingu społecznościowym.

Jeżeli ktoś kiedyś, dziś lub kiedykolwiek w przyszłości zaprosi Cię do współpracy w marketingu społecznościowym to podjęcie współpracy będzie wiązało się z zakupem produktu a więc wydaniem pewnej sumy pieniędzy. Zazwyczaj jest to od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Najczęściej jest kilka pakietów a większe zakupy dają jakiś dodatkowy bonus.

(Przy okazji) Uwaga na "podrabiane marketingi". Jeżeli spotkasz się z projektem, gdzie trzeba wpłacić pieniądze za nic, za samą rejestrację a firma nie posiada konkretnego, unikalnego, zużywalnego produktu najlepiej opatentowanego to uciekaj gdzie pieprz rośnie. Właśnie to odróżnia marketing społecznościowy od piramidy finansowej.

Warto zapoznać się z dwoma definicjami klikając na poniższe linki:
Marketing społecznościowy
Piramida finansowa

Jeżeli nie wiesz na 100 % czym jest MLM to bardzo dobrze pokazuje to materiał ewolucja marketingu sieciowego.
Jeżeli uważasz, że nie zajmujesz się marketingiem społecznościowym od dawna to obejrzyj rekomendowanie a zobaczysz, że robisz to tak czy inaczej. I to prawie zawsze za darmo. Czy nie miałoby dla Ciebie sensu bycie wynagradzanym za to co rekomendujesz?

Czy warto zainwestować kilkaset czy kilka tysięcy złotych?

Patrząc wyłącznie z perspektywy pracownika etatowego to wydaje się, że nie. Zazwyczaj osoby, które nawet nie myślą o czymś swoim i wiążą całą swoją przyszłość z pracowaniem dla kogoś nie wydadzą nawet 100 zł. Dlaczego? Bo kojarzą współpracę jako pracę dodatkową po godzinach etatu a przecież dorabiając u kogokolwiek przy czymkolwiek po prostu dostajemy za wykonaną pracę lub za godzinę. Nie ma czegoś co można nazwać inwestycją. Najczęściej nie brak pieniędzy a sposób myślenia decyduje o rezygnacji z podjęcia współpracy.

Patrząc z perspektywy osoby przedsiębiorczej, która chce kreować swoją przyszłość i wziąć je we własne ręce odpowiedź jest: zdecydowanie tak. Marketing społecznościowy śmiało można nazwać własnym biznesem. Przedsiębiorcy, biznesmeni lub ktokolwiek kto miał nawet krótko własną działalność gospodarczą wiedzą, że to śmieszne pieniądze i nawet nie można ich nazwać inwestycją. Inwestycje to kwoty kilkadziesiąt, kilkaset tysięcy czy kwoty idące w miliony. Biorąc pod uwagę fakt, że w przypadku wielu firm tej branży nie jest wymagane prowadzenie własnej działalności gospodarczej (opłacamy tylko podatek) oraz często jest udzielana gwarancja zwrotu w ciągu kilku czy kilkunastu tygodni, to oczywiste jest, że najczęściej nie o pieniądze tu chodzi.

Materiał dlaczego bogaci są bogaci bardzo dobrze pokazuje kwestie inwestycji, pracy na etacie i własnego biznesu.

Dlaczego wymagany jest zakup ?

Marketing społecznościowy z definicji polega na tym, że używamy dany produkt (usługę) i go polecamy rodzinie, znajomym oraz osobom nowo poznawanym. Bywa dlatego nazywany marketingiem relacji, zaufania czy polecania "pocztą pantoflową". Czy wyobrażasz sobie sytuację, że polecasz komuś coś czego sam nie spróbowałeś, nie używasz i z czego nie jesteś zadowolony?
Dlatego właśnie bardzo ważne a wręcz kluczowe jest to aby produkty trafiły w Twoje zapotrzebowanie. Tylko wtedy można polecić coś z przekonaniem i pozostać wiarygodnym.

Czy zastanowiło Cię dlaczego umieściłem na obrazku na górze banknoty owinięte zegarkiem?
Dlatego, że nawet kilkaset złotych plus kilka godzin tygodniowo w połączeniu z systematyką działań mogą w ciągu kilku lat dać Ci efekty o jakich nawet nie marzyłeś.

Pozdrawiam i zapraszam do współpracy.

Piotr Pawlik