Translate

czwartek, 18 lipca 2013

Poważna inwestycja czy normalne zakupy?

Czy pozwolisz aby kilkaset złotych zadecydowało o reszcie Twojego życia?

Temat posta odnosi się bezpośrednio do samego początku współpracy w marketingu społecznościowym.

Jeżeli ktoś kiedyś, dziś lub kiedykolwiek w przyszłości zaprosi Cię do współpracy w marketingu społecznościowym to podjęcie współpracy będzie wiązało się z zakupem produktu a więc wydaniem pewnej sumy pieniędzy. Zazwyczaj jest to od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Najczęściej jest kilka pakietów a większe zakupy dają jakiś dodatkowy bonus.

(Przy okazji) Uwaga na "podrabiane marketingi". Jeżeli spotkasz się z projektem, gdzie trzeba wpłacić pieniądze za nic, za samą rejestrację a firma nie posiada konkretnego, unikalnego, zużywalnego produktu najlepiej opatentowanego to uciekaj gdzie pieprz rośnie. Właśnie to odróżnia marketing społecznościowy od piramidy finansowej.

Warto zapoznać się z dwoma definicjami klikając na poniższe linki:
Marketing społecznościowy
Piramida finansowa

Jeżeli nie wiesz na 100 % czym jest MLM to bardzo dobrze pokazuje to materiał ewolucja marketingu sieciowego.
Jeżeli uważasz, że nie zajmujesz się marketingiem społecznościowym od dawna to obejrzyj rekomendowanie a zobaczysz, że robisz to tak czy inaczej. I to prawie zawsze za darmo. Czy nie miałoby dla Ciebie sensu bycie wynagradzanym za to co rekomendujesz?

Czy warto zainwestować kilkaset czy kilka tysięcy złotych?

Patrząc wyłącznie z perspektywy pracownika etatowego to wydaje się, że nie. Zazwyczaj osoby, które nawet nie myślą o czymś swoim i wiążą całą swoją przyszłość z pracowaniem dla kogoś nie wydadzą nawet 100 zł. Dlaczego? Bo kojarzą współpracę jako pracę dodatkową po godzinach etatu a przecież dorabiając u kogokolwiek przy czymkolwiek po prostu dostajemy za wykonaną pracę lub za godzinę. Nie ma czegoś co można nazwać inwestycją. Najczęściej nie brak pieniędzy a sposób myślenia decyduje o rezygnacji z podjęcia współpracy.

Patrząc z perspektywy osoby przedsiębiorczej, która chce kreować swoją przyszłość i wziąć je we własne ręce odpowiedź jest: zdecydowanie tak. Marketing społecznościowy śmiało można nazwać własnym biznesem. Przedsiębiorcy, biznesmeni lub ktokolwiek kto miał nawet krótko własną działalność gospodarczą wiedzą, że to śmieszne pieniądze i nawet nie można ich nazwać inwestycją. Inwestycje to kwoty kilkadziesiąt, kilkaset tysięcy czy kwoty idące w miliony. Biorąc pod uwagę fakt, że w przypadku wielu firm tej branży nie jest wymagane prowadzenie własnej działalności gospodarczej (opłacamy tylko podatek) oraz często jest udzielana gwarancja zwrotu w ciągu kilku czy kilkunastu tygodni, to oczywiste jest, że najczęściej nie o pieniądze tu chodzi.

Materiał dlaczego bogaci są bogaci bardzo dobrze pokazuje kwestie inwestycji, pracy na etacie i własnego biznesu.

Dlaczego wymagany jest zakup ?

Marketing społecznościowy z definicji polega na tym, że używamy dany produkt (usługę) i go polecamy rodzinie, znajomym oraz osobom nowo poznawanym. Bywa dlatego nazywany marketingiem relacji, zaufania czy polecania "pocztą pantoflową". Czy wyobrażasz sobie sytuację, że polecasz komuś coś czego sam nie spróbowałeś, nie używasz i z czego nie jesteś zadowolony?
Dlatego właśnie bardzo ważne a wręcz kluczowe jest to aby produkty trafiły w Twoje zapotrzebowanie. Tylko wtedy można polecić coś z przekonaniem i pozostać wiarygodnym.

Czy zastanowiło Cię dlaczego umieściłem na obrazku na górze banknoty owinięte zegarkiem?
Dlatego, że nawet kilkaset złotych plus kilka godzin tygodniowo w połączeniu z systematyką działań mogą w ciągu kilku lat dać Ci efekty o jakich nawet nie marzyłeś.

Pozdrawiam i zapraszam do współpracy.

Piotr Pawlik